Objawy zakrzepicy

Bardzo ważne jest to, aby ludzie potrafili rozpoznawać wstępne objawy różnych niepokojących chorób. Odpowiednio szybka reakcja zawsze ułatwia leczenie, a czasem wręcz decyduje o tym, czy to leczenie jest w ogóle możliwe. Zakrzepica rzadko kiedy rozwija się w sposób szczególnie gwałtowny. Jest to ten typ choroby, który bardzo powoli atakuje wybrane naczynia krwionośne, co z jednej strony jest dobre, bo dzięki temu zakrzepica nie jest od razu zagrożeniem dla życia, ale z drugiej strony jest złe, bo przez to trudniej ją rozpoznać. Po czym można więc stwierdzić, że jest się na nią narażonym? Jakie są wstępne objawy zakrzepicy i jak one na ogół wyglądają?

Do powstania zakrzepu może dojść w naczyniach krwionośnych występujących w różnych strefach ciała, jednakże przeważnie rozwija się on w kończynach dolnych. Temu stanowi towarzyszy zwykle ból nóg. Łydka, w której doszło do zakrzepu, staje się wyraźnie większa i bardziej napięta, a jej skóra może zrobić się delikatnie czerwona. Często też w takim obszarze dochodzi do wzrostu temperatury ciała. Jedna noga staje się wyraźnie cieplejsza od drugiej. Jeżeli ten objaw zostanie dostrzeżony, trzeba jak najszybciej zgłosić się do lekarza, bo w jego przypadku istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że to jednak jest zakrzepica.

Korzystaj z naszych porad na kondycja.pl i ciesz się dobrym zdrowiem.

Ale pomimo tego, iż zakrzepy powstają przeważnie w nogach, nie jest powiedziane, że nie może do nich dojść w innych strefach ciała. Zdarza się przecież, że zakrzepica rozwija się chociażby w kończynach górnych. Opisane powyżej objawy, pokazane na przykładzie zakrzepicy nóg, równie dobrze mogą być odczuwalne w okolicy ramion (zwykle jednak jednego ramienia). Jeżeli natomiast doszłoby do powstania zakrzepów w płucach, choroba ta od razu dałaby o sobie znać i objawiłaby się w postaci silnego bólu w klatce piersiowej oraz mocnych duszności. Te objawy wymagają natychmiastowej konsultacji z lekarzem. Jeżeli się je zauważa, należy od razu wzywać pogotowie, póki nie jest za późno.